Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 26
Pokaż wszystkie komentarzeDziwię się jak niektórzy piszą w komentarzach że się uśmiali, pewnie nigdy w takiej sytuacji się nie znaleźli. Niestety takie są realia szpitali. Trafiając po wypadku samochodowym do szpitala pracownicy nie mówili pacjentka tylko używali określenia 'zestaw', czułam się jak jakiś przedmiot. Poniekąd rozumiem te pielęgniarki i lekarzy, bo gdyby nad każdym człowiekiem przywiezionym z wypadku się rozczulali to wątpię czy znaleźli by czas na resztę pacjentów. Na moje szczęście wypuścili mnie godzinę po tym jak zostałam przywieziona przez karetkę dając jeszcze skierowanie do kontroli na następny dzień. Następnego dnia w recepcji okazało się że mogą mnie zarejestrować dopiero na za tydzień (zarejestrowałam się ale nie poszłam).
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza